W związku z RODO: Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies. Polityka prywatności. | zamknij |
Tagi
Moim zdaniem nazwa bardzo trafna. Te perfumy potrafią być wyjątkowo subtelne, ale mogą też burzyć zmysły. To zapach czystości, piżmo jest tu puchate, ciepłe i otulające, okrąża z każdej strony i unosi ponad ziemię. Mówię to jako wielbicielka ciężkich aromatów - White Fire jest naprawdę szlachetny i piękny.
Użyty w niewielkiej ilości faktycznie uspokaja, wycisza. Wyczuwam głównie bardzo kobiecy jaśmin w chmurze świeżego powietrza z delikatną drzewną nutą. Tak jest bezpiecznie, ale kiedy użyjemy kilka kropli więcej...
Biel już nie jest tak czysta jak wcześniej, robi się bardzo kremowo-piżmowo. Robi się dużo cieplej, jakby obok łóżka ktoś zapalił duże świece, które podzieliły kolor swych płomieni z atmosferą wokół. Jest bardzo zmysłowo, Biały Ogień zaczyna uwodzić.